Jan Matejko
Jan Alojzy Matejko – ur. 24 czerwca 1838 w Krakowie, zm. 1 listopada 1893 tamże –
najwybitniejszy polski malarz w historii. Twórca obrazów historycznych i batalistycznych, historiozof. Był autorem ponad trzystu obrazów olejnych oraz kilkuset rysunków i szkiców.
Jeden z najwyżej cenionych malarzy w historii sztuki polskiej, twórca narodowej szkoły malarstwa historycznego, które miało spełnić szczególną rolę w państwie pozbawionym suwerenności politycznej w wyniku traktatów rozbiorowych z lat 1772-1795. Ukazując dawną wielkość Rzeczypospolitej i chwałę jej oręża, Matejko pragnął kształtować serca i umysły Polaków, wskrzesić wiarę w odrodzenie niepodległej ojczyzny. Jako pierwszy nadał tak wysoką rangę malarstwu historycznemu, zafascynował nim szerokie rzesze społeczeństwa, zamanifestował na arenie międzynarodowej odrębny charakter i wysoki poziom artystyczny sztuki polskiej, zdobywając najwyższe wyróżnienia na wystawach w Paryżu, Wiedniu czy Berlinie. Jako członek wielu prestiżowych Akademii i Instytutów Sztuki stanął w szeregu najwybitniejszych malarzy europejskich drugiej połowy XIX w.
Jan Matejko – początki malarstwa
Ojciec artysty był czeskim emigrantem (osiadłym w Polsce ok. 1807), matka wywodziła się ze spolonizowanej rodziny niemieckiej, jednak w krakowskim domu Matejków panowała polska, patriotyczna atmosfera, żywe były ideały niepodległościowe – dwaj bracia Jana walczyli w okresie Wiosny Ludów na Węgrzech. Istotny wpływ na ukształtowanie wyobraźni i zainteresowanie historią przyszłego malarza wywarł jego starszy brat, Franciszek Matejko, docent nauk pomocniczych historii i pracownik Biblioteki Jagiellońskiej. Nie bez znaczenia była tu również atmosfera rodzinnego miasta – jego zabytki sięgające epoki średniowiecza, sanktuarium narodowe na Wawelu z Zamkiem Królewskim i grobami władców Polski w katedrze oraz stosunkowo duża (w porównaniu z innymi zaborami) swoboda w kultywowaniu tradycji narodowych.
Podejmując w 1852 naukę w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych, miał już Matejko wyraźnie określony kierunek zainteresowań. Wiedzę historyczną wciąż pogłębiał poprzez studiowanie dzieł dawnych kronikarzy oraz pasję rysownika-dokumentalisty odwzorowującego w szkicach ołówkowych wizerunki polskich królów i książąt, zabytki krakowskiej architektury, rzeźby i rzemiosła artystycznego. W Szkole Sztuk Pięknych pod wpływem Wojciecha Kornelego Stattlera przyswoił sobie surową dyscyplinę rysunku, staranny, precyzyjny sposób opracowywania powierzchni malarskiej oraz poważny stosunek do sztuki rozumianej jako powołanie i rodzaj misji narodowej. Drugi z krakowskich nauczycieli Matejki, Władysław Łuszczkiewicz, umiejętnie podsycał jego zainteresowanie historią, wpajał szacunek dla zabytków i pamiątek przeszłości. W grudniu 1858, uzyskawszy stypendium na dalsze studia za granicą, Matejko wyjechał do Monachium. Przez siedem miesięcy kształcił się w tamtejszej Akademii Sztuk Pięknych pod kierunkiem Hermanna Anschütza, wiele czasu spędzał też w Starej i Nowej Pinakotece, studiując dzieła dawnych mistrzów i współczesnych przedstawicieli niemieckiego akademizmu. Przeżywał wówczas okres fascynacji malarstwem historycznym francuskiego artysty, Paula Delaroche’a. W 1860 rozpoczął studia w Akademii Sztuk Pięknych w Wiedniu, które bardzo szybko przerwał, niezadowolony ze wskazówek udzielanych mu podczas korekty prac przez profesora Christiana Rubena. Ideowa i artystyczna postawa Matejki dojrzewała na początku lat sześćdziesiątych, w kręgu cyganerii krakowskiej skupiającej młodych artystów, pisarzy i historyków, którzy spotykali się w rzeźbiarskiej pracowni Parysa Filippiego. Z tego okresu datuje się jego przyjaźń z Józefem Szujskim, późniejszym współtwórcą krakowskiej szkoły historycznej, który wpłynął wówczas inspirująco na ideową koncepcję malarstwa Matejki.
Pierwsze obrazy
Jeszcze przed ukończeniem trzydziestu lat artysta zyskał międzynarodową sławę i uznanie, a krytyka francuska włączyła go do grona najwybitniejszych twórców malarstwa historycznego w Europie. Pierwszy sukces odniósł w 1865, zdobywając na dorocznym Salonie paryskim złoty medal za „Kazanie Skargi”. W dwa lata później, na Wystawie Powszechnej w Paryżu uzyskał złoty medal I klasy za obraz „Reytan na sejmie warszawskim 1773 roku”, który został zakupiony przez cesarza Austrii Franciszka Józefa. W tym samym 1867 roku artysta został odznaczony krzyżem rycerskim zakonu Franciszka Józefa. Poczynając od 1865, Matejko wielokrotnie odwiedzał Paryż (m.in. 1867, 1870, 1878, 1880) i Wiedeń (m.in. 1866, 1867, 1870, 1872, 1873, 1882, 1888). W 1873 odbył również podróż do Pragi i Budapesztu, a na przełomie 1878/79 i w 1883 wyjeżdżał do Włoch (m.in. Wenecja, Rzym, Florencja). W 1872 kilka miesięcy spędził w Stambule, gdzie powstały jedyne w jego dorobku artystycznym prace o tematyce orientalno-pejzażowej. W 1873 otrzymał oficjalną propozycję objęcia stanowiska dyrektora Akademii Sztuk Pięknych w Pradze. Odmowa Matejki stała się impulsem do zaproponowania mu analogicznego stanowiska w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych. Funkcję tę pełnił od 1873 do końca życia. Do grona jego uczniów należeli m.in. wybitni twórcy sztuki polskiej okresu modernizmu – Jacek Malczewski, Stanisław Wyspiański, Józef Mehoffer.
Obok działalności pedagogicznej Matejko położył ogromne zasługi w zakresie opieki nad zabytkami Krakowa, uczestniczył w pracach komisji konserwatorskich podczas odnawiania gotyckiego ołtarza Wita Stwosza w Kościele Mariackim (1867-69), restauracji gmachu Sukiennic (1875-79), zamku na Wawelu (1886) oraz Kościoła Mariackiego (1889). Brał udział w pracach naukowo-badawczych oraz wykonywał rysunki inwentaryzacyjne podczas otwarcia w katedrze wawelskiej grobów: Jana Kazimierza (1869), królowej Jadwigi (1887) i kardynała Oleśnickiego (1887). W 1872 został członkiem nadzwyczajnym Akademii Umiejętności w Krakowie, w tym samym czasie uczestniczył w pracach jej komisji nad stworzeniem ustawy o konserwacji zabytków. Wykonana wg projektu Matejki w latach 1889-91 polichromia wnętrz kościoła Mariackiego była dziełem naówczas nowatorskim, o pomnikowym wręcz znaczeniu dla odnowy tej gałęzi malarstwa w Polsce. W 1887 artysta ufundował specjalne stypendium dla ucznia krakowskiej Szkoły Sztuk Pięknych pragnącego kształcić się w dziedzinie witrażownictwa.
Matejko regularnie uczestniczył w wystawach organizowanych przez Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie (od 1855) i Lwowie (od 1868), a także w krakowskim Towarzystwie Naukowym (od 1864) oraz w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie (od 1861). Wielokrotnie prezentował też swoje obrazy na wystawach międzynarodowych w najważniejszych centrach artystycznych dziewiętnastowiecznej Europy, m.in. w Paryżu (1865, 1867, 1870, 1874, 1875, 1878, 1880, 1884, 1887), Wiedniu (1866, 1867, 1869, 1870, 1872, 1873, 1875, 1877, 1878, 1880), Berlinie (1879, 1884, 1891, 1893), Pradze (1868, 1870, 1873,1876), Budapeszcie (1872, 1877, 1879), Londynie (1871) i Petersburgu (1879). Wśród licznych nagród przyznanych polskiemu artyście szczególnie prestiżowy charakter miało wyróżnienie go wielkim honorowym medalem złotym na Wystawie Powszechnej w Paryżu w 1878. Po wystawieniu „Unii Lubelskiej” w 1870 w Paryżu został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Legii Honorowej, a w 1873 w Wiedniu – „Kunst-medaille”, w 1887 otrzymał austriacki medal cesarski „Pro litteris et artibus”. W tym samym roku Matejko uzyskał tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego w dowód uznania dla jego wiedzy z dziedziny historii. W 1883, po ofiarowaniu papieżowi Leonowi XIII obrazu „Sobieski pod Wiedniem” jako daru od narodu polskiego, został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Piusa IX. Pozycję Matejki jako jednego z najwybitniejszych malarzy ówczesnej Europy potwierdza również przyznanie członkostwa wielu prestiżowych instytucji – m.in. francuskiej Académie des Beaux-Arts (1873) oraz Institut de France (1874), Akademii Sztuki w Berlinie (1874), Rafaelowskiej Akademii w Urbino (1878), Wiener Kunstlergenossenschaft (1888). Wyrazem uznania rodaków dla jego patriotycznej postawy oraz zasług w zakresie rozsławiania polskiej sztuki w Europie była uroczystość z 1878 roku, podczas której prezydent Krakowa, Mikołaj Zyblikiewicz wręczył artyście berło – symbol jego duchowej władzy nad narodem w dobie bezkrólewia. Matejko został ponadto wyróżniony tytułem honorowego obywatela miasta Lwowa (1869) oraz Krakowa (1882). W 1882 Wydział Krajowy we Lwowie ufundował stypendium imienia artysty na studia zagraniczne dla wybranego przez niego ucznia krakowskiej Szkoły Sztuk Pięknych, w tym samym roku jego imieniem został nazwany plac, przy którym wzniesiono nowy gmach Szkoły (był to grunt wcześniej ofiarowany Matejce przez władze miasta, a przez niego z kolei przeznaczony pod budowę Szkoły). W 1883, z okazji dwudziestopięciolecia pracy twórczej, w Zamku Królewskim na Wawelu została urządzona wystawa jubileuszowa blisko stu dzieł artysty. Swoistym hołdem złożonym Matejce przez polskie społeczeństwo w rok po śmierci artysty było przygotowanie monumentalnej ekspozycji jego artystycznego oeuvre, zajmującej odrębny pawilon na Powszechnej Wystawie Krajowej we Lwowie w 1894.
Dojrzałe malarstwo
Pierwsze obrazy historyczne Matejki (z lat 1853-1861) cechuje jeszcze anegdotyczna opisowość, pewien schematyzm w aranżacji kompozycji i ugrupowaniu postaci o statycznych, konwencjonalnych pozach i gestach. W zakresie środków malarskich odznaczają się one precyzją konturu, drobiazgowym opracowaniem szczegółów oraz starannie wygładzoną powierzchnią malarską, uzyskaną dzięki oszczędnemu nakładaniu farb. Z upływem czasu w młodzieńczych pracach artysty pojawia się dążenie do indywidualizacji postaci i uchwycenia odmienności ich reakcji psychicznych, do pogłębienia dramaturgii przedstawianych scen („Zygmunt I nadający przywilej szlachectwa profesorom Akademii Krakowskiej”, 1858; „Otrucie królowej Bony”, 1859; „Jan Kazimierz na Bielanach”, 1861). Już w tych wczesnych obrazach ujawniła się pasja historyczna Matejki, jego zamiłowanie do precyzyjnego odtwarzania dawnych strojów, elementów architektury wnętrz, rozmaitych sprzętów i akcesoriów.
Proces szybkiego dojrzewania ideowej i artystycznej postawy Matejki przypadł na lata poprzedzające wybuch powstania styczniowego. Warszawskie demonstracje patriotyczne, ponownie rozbudzone nadzieje i dążenia niepodległościowe Polaków wywarły głęboki wpływ na wyobraźnię młodego artysty.
Radykalnie zmienił ton swojego malarstwa w dobie powszechnego zwątpienia i upadku ducha w społeczeństwie polskim po klęsce powstania styczniowego (1864). Malowana w latach 1872-78 „Bitwa pod Grunwaldem” przedstawia jedno z najświetniejszych zwycięstw oręża polskiego nad niemieckim – całkowite rozgromienie potęgi militarnej zakonu krzyżackiego przez wojska polsko-litewsko-ruskie w 1410 (niestety niewykorzystane politycznie). Obraz powstał w okresie wzrastającej hegemonii Prus w Europie, po wygranej wojnie z Francją w 1870; był również odpowiedzią artysty na nasilającą się akcję germanizacji Polaków w zaborze pruskim. Natomiast malując „Sobieskiego pod Wiedniem” (1883) i ofiarowując go papieżowi, Matejko pragnął przypomnieć Europie naród, który dwieście lat wcześniej obronił Austrię i całą wspólnotę chrześcijańską przed zagrażającą jej potęgą turecką, a który później utracił swoją państwowość m.in. na skutek zaborczej polityki Habsburgów.
Ostatnie lata twórczości
W ostatnim okresie twórczości Matejki ponownie obserwujemy jego dążenie do rozrachunku z polską przeszłością. Obok jej swoistej gloryfikacji w cyklu dwunastu szkiców olejnych, zatytułowanym „Dzieje cywilizacji w Polsce”, pojawiają się obrazy („Kościuszko pod Racławicami”, 1888; „Konstytucja 3 Maja”, 1891; „Śluby Jana Kazimierza”, 1893), których symboliczne przesłanie mówi o niespełnionych nadziejach, o zaprzepaszczonych szansach moralnego odrodzenia narodu i uchronienia kraju przed klęską rozbiorów. „Kościuszko pod Racławicami” nawiązuje do bohaterskiej postawy chłopów z podkrakowskich wsi w zwycięskiej bitwie stoczonej z wojskami rosyjskimi podczas insurekcji kościuszkowskiej w 1794. Złożona wówczas chłopom przez naczelnika powstania Tadeusza Kościuszkę obietnica poprawy sytuacji ekonomicznej i nadania wolności osobistej na długo pozostała niespełniona. Wynikające z tego rozczarowanie mas ludowych zniechęciło je do powszechnego udziału w walkach powstańczych, a w przyszłości przyczyniło się do wzrostu napięć społecznych na wsi. „Konstytucja 3 Maja” odnosi się do uroczystości zaprzysiężenia przez króla Stanisława Augusta Ustawy Rządowej (najnowocześniejszej w ówczesnej Europie), uchwalonej w 1791 w celu ratowania ojczyzny przed całkowitą utratą suwerenności. W podniosłym nastroju tej sceny złowróżbną wymowę zyskuje obecność przyszłych przywódców i uczestników konfederacji targowickiej, zawiązanej pod patronatem Rosji w celu zdławienia reformatorskiego dzieła Sejmu Czteroletniego (w tym także Konstytucji Majowej) oraz w imię obrony „złotej wolności szlacheckiej”. Ostatni obraz (nad którym prace przerwała śmierć artysty) przedstawia scenę uroczystego ślubowania złożonego przez króla Jana Kazimierza w 1656, w obliczu totalnej klęski Polski podczas najazdu szwedzkiego zapoczątkowanego w 1655. Jan Kazimierz ogłosił wówczas Najświętszą Marię Pannę Królową Polski i Litwy, oddając Jej w opiekę obydwa narody, a także zapowiedział przeprowadzenie głębokich reform ustroju państwa (m.in. przywrócenie stabilności sejmów, poprawa doli chłopów) po zwycięskim zakończeniu wojny. Jego ślubowanie pozostało kolejną niespełnioną obietnicą. Szerząca się anarchia, bunty szlachty i magnaterii oraz ustawiczne wojny uniemożliwiły jakiekolwiek reformy, a rozgoryczony władca w 1668 zrzekł się korony i opuścił Polskę na zawsze.
Dopełnieniem tworzonego przez całe życie, niejako programowego cyklu monumentalnych dzieł Matejki są dziesiątki mniejszych obrazów, które powstawały pod wpływem rozmaitych inspiracji: lektury dawnych kronik, głównie Jana Długosza i Marcina Bielskiego, chęci uczczenia narodowych rocznic, osobistych refleksji artysty nad przeszłością lub w wyniku składanych zamówień na obrazy o określonej treści historycznej. Z zestawienia tych dzieł wyraźnie wyłania się sfera zainteresowań historycznych Matejki. Dominują w niej skomplikowane dzieje dynastii piastowskiej, z wyraźną skłonnością do wątków sensacyjnych i dramatycznych (m.in. „Śmierć Przemysława w Rogoźnie”, 1875; „Władysław Łokietek zrywający układy z Krzyżakami na zjeździe w Brześciu Kujawskim”, 1879; „Bolesław Chrobry ze Światopełkiem przy Złotej Bramie w Kijowie”, 1884; „Piotr Włast sprowadza cystersów do Polski”, 1888; „Zabójstwo św. Stanisława”, 1892), oraz wydarzenia świadczące o rozkwicie polskiej kultury i nauki w epoce renesansu, pod panowaniem ostatnich Jagiellonów – Zygmunta I Starego i Zygmunta Augusta (m.in. Zawieszenie dzwonu Zygmunta na wieży katedry w r. 1521 w Krakowie, 1874; Rzeczpospolita babińska, 1881; Założenie Akademii Lubrańskiego w Poznaniu, 1886).
Niepowtarzalny styl
Matejko, podobnie jak wielu dziewiętnastowiecznych malarzy, chętnie podejmował tematy nawiązujące do sławnych historycznych romansów. W Polsce szczególną popularnością cieszyły się dramatyczne losy związku Zygmunta Augusta z Barbarą Radziwiłłówną (w malarstwie przedstawiali je m.in. Józef Simmler i Wojciech Gerson). Na masową wyobraźnię Polaków oddziaływały tragiczne losy miłości króla do własnej poddanej pochodzącej z książęcego rodu litewskiego, jego bezkompromisowa walka o uznanie przez sejm polski potajemnie zawartego małżeństwa oraz śmierć młodej królowej wkrótce po koronacji. Matejko wielokrotnie nawiązywał do tego wątku, m.in. w obrazach „Zygmunt August w Ogrodzie Wileńskim”, 1865; „Zygmunt August i Barbara na dworze Radziwiłłowskim w Wilnie”, 1867; „Zygmunt August prezentuje na dworze Barbarę Radziwiłłównę”, akw. 1858, „Twardowski wywołujący cień Barbary przed Zygmuntem Augustem”, 1884.
Kolejny, charakterystyczny dla ówczesnego malarstwa motyw tematyczny, wywodzący się jeszcze z ikonografii romantycznej, stanowiły wizerunki ludzi wybitnych – władców, polityków, uczonych czy artystów obdarzonych nieprzeciętną osobowością, wyrastających ponad ogół społeczeństwa. Matejko odwołał się do niego w takich obrazach, jak: „Konrad Wallenrod”, 1863; „Ociemniały Wit Stwosz z wnuczką”, 1865; „Alchemik Sędziwój”, 1867; „Mikołaj Kopernik”, 1873; „Wernyhora”, 1883-84; „Zamoyski pod Byczyną”, 1884.
Matejkowski program malarstwa historycznego wykraczał daleko poza konwencję akademicką, którą wpajano mu podczas studiów w Krakowie, Monachium i Wiedniu, z którą stykał się na międzynarodowych wystawach sztuki. Tym, co przede wszystkim odróżniało jego obrazy od setek współczesnych mu dzieł malarstwa historycznego był jego stosunek do minionych epok, w których nie szukał tylko barwnej, sensacyjnej czy sentymentalnej anegdoty. Historię pojmował jako proces ciągły i dynamiczny w swojej istocie. Za jedno z podstawowych zadań artysty uważał wnikliwe zbadanie zjawiska historycznego, pozwalające na jego rzetelną ocenę i moralny osąd tworzących je ludzi i sił politycznych. W dążeniu do syntezy uniwersalnych treści płynących z historii bardzo wcześnie odszedł od chłodnych, poprawnych ilustracji, opisujących jedynie zewnętrzną, wizualną stronę dawnych wydarzeń. W malarskich wizjach przeszłości dążył przede wszystkim do wydobycia z mroku dziejów żywego, głęboko czującego człowieka, często przedstawiając go w ognisku ścierających się interesów politycznych czy racji moralnych.
Indywidualny styl malarski Matejki ujawnił się około połowy lat sześćdziesiątych XIX w. Jego genezę najczęściej wywodzi się z fascynacji gotycką rzeźbą Wita Stwosza oraz włoskim malarstwem epoki późnego renesansu (głównie dziełami Paola Veronese i Tycjana). Wyróżniała go skłonność artysty do komponowania tłumnych, wielopostaciowych scen, często rozwiniętych panoramicznie, niczym barwne widowisko teatralne, rozgrywających się w pozbawionej głębi przestrzeni pierwszego planu, a także potężna skala ekspresji, niekiedy granicząca z patosem, doskonała dramaturgia zarówno w aranżacji całych scen, jak i w oddaniu póz i gestów poszczególnych postaci, dynamika linii konturu, efektowna, intensywna kolorystyka, często oparta na dysonansach barw lokalnych, przede wszystkim zaś zdolność kreowania postaci o niezwykle wyrazistych, pełnych ekspresji rysach fizjonomicznych i psychicznych. Niemal wszyscy biografowie Matejki tę właśnie cechę wymieniają jako najważniejszy, najbardziej indywidualny rys jego twórczości. Trafnie ujął to Stanisław Witkiewicz, pisząc o stworzonej przez niego specyficznej rasie ludzi, nacechowanych heroizmem i niezłomną wolą, ulegających wielkim namiętnościom, które uzewnętrzniają się w ich patetycznych gestach czy w płonących uniesieniem spojrzeniach.
Za szczytową fazę możliwości twórczych i rozwoju środków warsztatowych Matejki uznaje się okres ok. 1865-1884. W późniejszych dziełach artysty obserwujemy stopniowe przekształcanie się jego indywidualnego stylu w manierę malarską. Coraz częściej układom kompozycyjnym brakuje środka ciężkości, ich przejrzystość gubi się w gmatwaninie konturów i drobnych, szkicowo nakładanych plam barwnych, zawsze dynamiczna, lecz jednocześnie precyzyjna linia rysunku staje się coraz bardziej gwałtowna i nerwowa, w niektórych obrazach następuje wyraźne zawężenie skali barwnej, z przewagą tonów czerwonawo-brunatnych. Pod wpływem tych czynników wielu późnym obrazom Matejki brakuje tej siły wyrazu, która zawsze stanowiła fundamentalną cechę jego malarstwa.
Malarstwo historyczne i portretowe
Twórczość Matejki nie poddaje się prostej, jednoznacznej definicji, chociaż często bywa kojarzona z akademickim nurtem historycznego malarstwa tzw. wielkiej maniery. Romantyczny żywioł wyobraźni, namiętność uczuć, patos i siła malarskiej ekspresji zadecydowały o tym, że pozostała zjawiskiem odosobnionym na tle sztuki polskiej i europejskiej drugiej połowy XIX wieku. Wyrosła z gorącego patriotyzmu Matejki, z głębokiej wiedzy historycznej i z umiłowania artystycznego dziedzictwa przeszłości, była dla niego przede wszystkim formą służenia ojczyźnie i ideom niepodległościowym. Scjentyzm dziewiętnastowiecznego historyzmu w odtwarzaniu realiów epoki łączył Matejko z arbitralną oceną i interpretacją tworzących ją wydarzeń oraz z subiektywnym sposobem ich malarskiej prezentacji. Kreacjonizm stworzonych przez niego wizji artystycznych w pewnym sensie nawiązuje do protoekspresjonistycznej koncepcji sztuki rozumianej jako wykładnia psychiki artysty i jego stosunku do świata.
W dziedzinie malarstwa portretowego, które było drugim ważnym nurtem jego twórczości, Matejko również wypracował własny, indywidualny styl, odmienny od dominującej w drugiej połowie XIX w. konwencji akademickiej. W początkowym okresie twórczości portretował wyłącznie przedstawicieli własnej, mieszczańskiej sfery społecznej – przyjaciół, członków rodziny, ale również godnych, zamożnych krakowskich kupców czy urzędników. Z tych oszczędnych pod względem środków malarskich, sumiennie i precyzyjnie opracowanych wizerunków spoglądają na widza ludzie stateczni, skromni, o twarzach na ogół beznamiętnie spokojnych. Zapewne młody, około dwudziestoletni autor tych portretów (powstałych głównie w latach 1857-61) nie potrafił jeszcze w pełni przeniknąć psychiki swoich modeli, co było tym trudniejsze wobec ludzi o przeciętnej, banalnej na ogół osobowości. Na tym tle wyróżnia się sugestywny w wyrazie skupienia i powagi „Portret Marii Matejko” z 1859, ukazujący siostrę artysty w dwudziestym trzecim roku życia. Siła ekspresji tego wizerunku koncentruje się w spojrzeniu młodej kobiety, badawczym a zarazem przepełnionym nieokreślonym smutkiem.
Rosnąca sława Matejki jako genialnego wyraziciela patriotycznych dążeń sztuki polskiej w dziedzinie malarstwa historycznego przyczyniła się również do wzrostu jego znaczenia jako portrecisty. O wizerunki jego autorstwa zaczęli zabiegać przedstawiciele najznamienitszych rodów arystokratycznych, członkowie elity intelektualnej i towarzyskiej Krakowa. Począwszy od namalowanego w 1864 „Portetu Józefa Dietla”, wybitnego krakowskiego lekarza, profesora i rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego, zmienił się również styl Matejkowskich portretów, zmierzając w kierunku pogłębionej ekspresji i reprezentacyjności. Po tym obrazie artysta namalował dziesiątki innych oficjalnych wizerunków profesorów i rektorów Uniwersytetu, prezydentów Krakowa czy marszałków Sejmu Krajowego (m.in. rektora Karola Gilewskiego, 1872; marszałka Sejmu i namiestnika Galicji, Alfreda Potockiego, 1879; rektora Józefa Szujskiego, 1886 i 1888; marszałka Sejmu i prezydenta Krakowa, Mikołaja Zyblikiewicza, 1887; rektora Stanisława Tarnowskiego, 1890), w żadnym z nich jednak nie udało mu się stworzyć tak monumentalnego formatu postaci, osiągnąć takiej głębi psychologicznego wyrazu. Pomimo dosadnej, wręcz brutalnej charakterystyki twarzy modela o ostrym, niemal rzeźbiarskim modelunku walorowym, pomimo ukazania go w trudnym ze względów perspektywicznych i na pozór nieefektownym ujęciu frontalnym, portret Dietla, przy całej swojej jednostkowej indywidualności, urasta do rangi symbolu rektorskiej powagi, władzy i dostojeństwa.
Malarstwo polskiego symbolizmu
W przeświadczeniu Matejki prawda portretu nie leżała wyłącznie w jego podobieństwie fizycznym – tę funkcję doskonale spełniała fotografia będąca wierną kopią wyglądu modela – lecz przede wszystkim w odbiciu skomplikowanej, czasem głęboko ukrytej sfery duchowej człowieka. Przystępując do malowania obrazu, starał się więc na wstępie określić swój emocjonalny i intelektualny stosunek do portretowanego, aby w konsekwencji stworzyć jakąś ponadczasową, wykraczającą poza konkretny moment pozowania, syntezę cech jego fizjonomii i osobowości. Koncentrując się na pogłębieniu wyrazu psychicznego, odpowiadającego jego wyobrażeniu o danym człowieku, Matejko stworzył na wskroś indywidualny styl malarstwa portretowego, odbiegający od akademickiej konwencji wizerunku idealizowanego, nie odpowiadający jednak w pełni również wymogom realizmu. Malowane przez niego podobizny współczesnych reprezentantów rodów arystokratycznych lub elit intelektualnych i politycznych, pomimo wiernej charakterystyki, popartej wnikliwą obserwacją, nacechowane są jakąś szczególną powagą pozy, gestu i oblicza, naznaczone głębią i intensywnością życia duchowego ich twórcy. Wyłaniające się z bogatego, reprezentacyjnego tła postacie często budzą skojarzenia z bohaterami historycznych dramatów. Obserwujemy to miedzy innymi w wizerunku Katarzyny z Branickich Potockiej z 1890, w owym czasie pierwszej damy krakowskiego towarzystwa, znanej z działalności charytatywnej, otoczonej powszechnym szacunkiem. Godność i pozycję społeczną portretowanej, doskonale odpowiadającej typowi matrony polskiej, podkreśla jej hieratyczna poza, a także poważna czerń skromnego, lecz wykwintnego stroju oraz dekoracyjne elementy wnętrza o tradycji sięgającej barokowego portretu dworskiego (ozdobny stolik i upięta w tle kotara). Mimo profuzji reprezentacyjnych akcesoriów, uwagę widza przyciąga doskonale scharakteryzowana, szlachetna w wyrazie twarz starszej kobiety. To samo dążenie do monumentalizacji przedstawionej postaci, tę samą troskę o uchwycenie jej psychiki, a także wyraźną skłonność do reprezentacyjności ujęcia dostrzegamy w takich dziełach, jak m.in.: „Portret Piotra Moszyńskiego” (1874), działacza politycznego i byłego zesłańca, społecznika, kolekcjonera dzieł sztuki oraz pamiątek narodowych (na co zdają się wskazywać wyeksponowane na ścianie panoplia),”Portret Marceliny Czartoryskiej” (1874), arystokratki znanej z działalności filantropijnej, świetnej pianistki, uczennicy Chopina, przedstawionej obok otwartego pianina, nad którym wisi medalion z maską pośmiertną kompozytora. W obrazach tych, podobnie jak w wielu innych wizerunkach o charakterze oficjalnym, bogactwu barwnych elementów dekoracyjnych, oddanych z pełną maestrią w różnicowaniu połysku i faktury rozmaitych materii, artysta przeciwstawia prostotę i głęboką czerń strojów postaci, pozwalającą lepiej wyeksponować ich pełne ekspresji, naznaczone wiekiem twarze oraz dłonie.
Bliższy realizmowi pozostał Matejko w portretach przedstawicieli własnej sfery, zamożnego mieszczaństwa i inteligencji, z jednym zastrzeżeniem – dotyczącym członków najbliższej rodziny: żony i dzieci, których wizerunki kreował w duchu szlacheckiej tradycji, często wzmacniając efekt przebraniem w malownicze, historyzujące kostiumy. Taki charakter ma „Portret żony w ślubnej sukni” (1879), przedstawiający Teodorę Matejkową w efektownym stroju zaprojektowanym przez artystę, nawiązującym do kroju staropolskiego kontusza. Dążenie malarza do uchwycenia wytworności gestu oraz dostojeństwa młodej mężatki łączy się tu z przenikliwością charakterystyki psychologicznej kobiety o silnej osobowości, dumnej i świadomej swej urody, lecz nieprzejawiającej cech głębszego życia duchowego. W tym samym historyzującym stylu utrzymane są wizerunki dzieci Matejki („Portret czworga dzieci artysty”, 1879; „Portret córki Heleny z krogulcem”, 1882-83; „Portret córki Beaty z kanarkiem”, 1882; „Portret syna Jerzego na koniu”, 1882), w których nad troską artysty o uchwycenie wyrazu psychicznego tak dobrze mu znanych modeli, dominuje dążenie do reprezentacyjności, widoczne zarówno w starannie wystudiowanych pozach, jak i w malowniczych, efektownych strojach, w portretach z 1882 wyraźnie archaizowanych w duchu staropolskim. Wspaniałość postawy i ubiorów mieniących się bogactwem barw nadają modelom osobliwe piętno dostojeństwa i powagi, nie licującej z ich dziecięcym wiekiem. Bezpośredniością ujęcia i wyraźnie wyczuwalną nutą liryzmu w charakterystyce modeli odznacza się natomiast „Portret trojga dzieci artysty” z 1870 roku.
W wizerunkach innych przedstawicieli własnej sfery społecznej Matejko nigdy nie idealizował powierzchowności modeli, nie starał się poprzez przepych strojów czy akcesoriów zacierać ich pozycji socjalnej. Stosował w tych wizerunkach prostsze i skromniejsze układy kompozycyjne, często ograniczając się do konwencjonalnego popiersia na neutralnym tle, wyciszał gamę barwną, rezygnował z zewnętrznej malowniczości i wszelkich elementów dekoracyjnych, koncentrując uwagę na oddaniu pełnych wyrazu twarzy. Możemy to obserwować w portrecie szwagra, Leonarda Serafińskiego, notariusza, sędziego i marszałka Rady Powiatowej w Bochni, czy w wizerunkach Ludwiki oraz Henryka Gropplerów, krewnych Matejki zamieszkałych w Konstantynopolu. Niespotykaną wcześniej siłę ekspresji osiągnął Matejko w dwóch wizerunkach namalowanych na rok przed śmiercią, a więc w okresie, kiedy jego malarstwo historyczne przeżywało już swoją fazę schyłkową. Jednym z nich jest „Portret Henryka Krajewskiego” – warszawskiego prawnika i działacza politycznego, współpracownika Romualda Traugutta w powstaniu styczniowym, trzykrotnie zsyłanego na Syberię. Zamiast konwencjonalnie upozowanego modela widzimy tu człowieka, który na chwilę przerwał czytanie książki, aby obrzucić przelotnym spojrzeniem widza, na jego poważnej twarzy błąka się jakby cień refleksji zrodzonej z lektury. Pomimo pozornej przypadkowości ujęcia czujemy, że artysta głęboko przeniknął psychikę swojego bohatera, doskonale wyczuł wymowę jego mądrych, zamyślonych oczu. W rezultacie, upraszczając do minimum strukturę kompozycji, stworzył niezwykle szlachetne, głęboko ludzkie i prawdziwe studium starości, ukazał człowieka, na którym koleje życia i klęski osobiste wycisnęły swoje piętno, lecz nie złamały jego hartu ducha, nie obniżyły lotu myśli i woli życia. Drugim dziełem, które stawia Matejkę w rzędzie mistrzów realistycznego postrzegania człowieka jest „Autoportret” z 1892 roku. Ten przejmujący smutkiem, refleksyjny w nastroju wizerunek powstał w okresie, w którym u artysty coraz bardziej pogłębiała się świadomość wyobcowania, braku zrozumienia u współczesnych, kiedy coraz dotkliwej odczuwał gorycz osamotnienia. Namalowany w wieku zaledwie pięćdziesięciu czterech lat, ukazuje człowieka przedwcześnie postarzałego, wyczerpanego tytaniczną pracą. Jego poorana bruzdami twarz o przenikliwym spojrzeniu czarnych oczu, naznaczona jest smutkiem i goryczą, a cała postać emanuje niezwykłą, majestatyczną powagą. Grube tomy ksiąg, na których spoczywa paleta z pędzlami, sugerują historyczne pasje artysty i jego powołanie jako malarza narodowych dziejów. Podobnie jak portret Krajewskiego, wizerunek własny Matejki na tle jego wcześniejszych obrazów wyróżnia się ogromną prostotą i oszczędnością środków malarskich. Wychudła twarz, żywy, przykuwający uwagę blask oczu i szczupłe, zniszczone pracą dłonie podkreślają ekspresję tego obrazu oraz głębię jego psychologicznej prawdy.
Matejko pozostawił ogromną spuściznę artystyczną, obejmującą ponad trzysta dzieł olejnych – portretów, obrazów o treści historycznej, religijnej, alegorycznej – oraz kilkaset rysunków i szkiców (w tym sławny i szeroko spopularyzowany „Poczet królów i książąt polskich”, 1890-92). Odszedł jako zasłużony Polak, wielki artysta, wybitny pedagog i obrońca zabytków Krakowa. Jego malarstwa nie sposób rozpatrywać w kategoriach czysto artystycznych, w oderwaniu od funkcji, jaką pełniło i pełni nadal w społecznym odbiorze. Stworzona przez niego synteza dziejów narodowych na zawsze wpisała się w kanon wiedzy historycznej i patriotycznego wychowania kolejnych pokoleń Polaków. Dobitnie potwierdza to sukces wystawy malarstwa historycznego Matejki zorganizowanej w Muzeum Narodowym w Warszawie w stulecie śmierci artysty (1993), tłumnie odwiedzanej zwłaszcza przez młodzież szkolną.
fragmenty tekstu: Ewa Micke-Broniarek, Muzeum Narodowe w Warszawie, czerwiec 2004
Dzieła artysty w Galerii Sympatyków Sztuki: